• Strona główna
  • RE(D)AKCJA

  • Strona główna
  • RE(D)AKCJA

O tym, jak nie zostałem graczem FIFA 22

Wszystko zaczęło się od tego, że chciałem zagrać w nową FIFĘ…

Poprzednią piłkarską grę od EA ogrywałem gdzieś około 2010 lub 2011 roku. Skleroza! Zachęcony nowymi, nieznanymi mi trybami gry, przede wszystkim Voltą, postanowiłem sięgnąć po edycję oznaczoną numerem 22.

Pierwsze zdziwienie ogarnęło mnie w momencie, kiedy to okazało się, że do większości trybów gry, w tym również tych przeznaczonych dla pojedynczego gracza (np. wspomnianej powyżej Volty) wymagane jest połączenie do serwerów EA. Bez tego nie jest możliwe nawet ich uruchomienie. Na dodatek program w czasie obcowania ze swoim interfejsem wielokrotnie irytująco przypomina graczowi o braku wspomnianego połączenia.  

„Znak czasów” – pomyślałem. Kolejną niespodzianką był jednak fakt, że moje konto PSN jest już połączone z jakimś profilem EA. Niestety nie jest to ten sam profil, który aktywnie wykorzystuje, korzystając np. z aplikacji EA Origin. Hmm… Być może te dziesięć lub więcej lat temu faktycznie rejestrowałem się gdzieś w ekosystemie sieciowym EA? Niestety chcąc skorzystać ze wspomnianego profilu konieczna była zmiana hasła. Okazało się, że możliwe było to jedynie za pomocą adresu e-mail. Adresu, który podałem w momencie zakładania konta i którego oczywiście obecnie nie pamiętam. Żeby nie było… Dokonałem kilku prób i okazało się, że nie jest to żaden z e-maili wykorzystywanych przeze mnie obecnie.

Pozostało mi skorzystanie z ostatniej deski ratunku, czyli telefonu do wsparcia technicznego EA. Po kilkuminutowym oczekiwaniu usłyszałem w słuchawce głos sympatycznego pana, który poinformował, że problem oczywiście jest jak najbardziej do rozwiązania (moim docelowym planem było usunięcie istniejącego powiązania między używanym przeze mnie profilem PSN oraz starym, zablokowanym kontem EA oraz powiązanie profilu PSN z kontem EA wykorzystywanym obecnie), ale w tym celu będzie musiał potwierdzić moją tożsamość za pomocą serii pytań. Niestety okazało się, ze są to pytania dotyczące danych podanych przeze mnie w formularzu 10 lat temu, takich jak np.:

– data urodzenia (ok, to przynajmniej się nie zmienia 😊)

– dane karty kredytowej (serio, mam pamiętać te informacje z przeszłości?)

– historia zakupów dokonanych za pomocą zablokowanego konta (jak wyżej, nie pamiętałem nawet przy okazji której wersji FIFY, zakładałem ten profil).

– adres (niby ok, ale dopuszczam możliwość, że te X lat temu mogłem podać w formularzu dane w rodzaju: „Pupa 1234”)

Sprawdzenia tożsamości oczywiście nie przeszedłem. Okazało się, że żeby podjąć kolejną próbę muszę ponownie zadzwonić na linię wsparcia (jednorazowo konsultant ma prawo do tylko jednej próby weryfikacji tożsamości), co oczywiście wiązałoby się z ponownym oczekiwaniem na połączenie, tłumaczeniem swojego problemu, itd. itp. Grzecznie podziękowałem i zakończyłem rozmowę.

Oczywiście, ostatecznym rozwiązaniem mojego problemu, który zasugerowano mi również w czasie rozmowy, byłoby założenie nowego profilu PSN skojarzonego z nowym lub aktywnym kontem EA. Jestem jednak dziadem starej daty i zdecydowanym antyfanem mnożenia internetowych tożsamości jedynie w celu zagrania w pojedynczą grę (na którą na dodatek nie miałem jakiegoś strasznego parcia). Z możliwości tej więc zrezygnowałem.

Jaki morał z tej historii? Pewnie żaden. Być może taki, że ze mnie frajer niepamiętający danych podawanych wiele lat temu w formularzach internetowych. Niestety procedury bezpieczeństwa EA również nie ułatwiają życia graczom. Zasugerowane przeze mnie usunięcie powiązania między kontami PSN i EA okazało się niestety niemożliwe.  Chciałem więc tylko ostrzec wszystkich w sytuacji podobnej do mojej, że powrót po latach do zabawy ze „sportówkami” od EA może być trudniejszy, niż się Wam wydaje.

Ostatecznie stwierdziłem, że wspomniana historia skutecznie zniechęciła mnie do zabawy z nową FIFĄ. Po świętach płyta z grą wyląduje więc pewnie na Allegro. A za kwotę sprzedaży być może zakupie prawdziwą futbolówkę, która do zabawy nie będzie wymagała podłączenia do internetu oraz kilku profili internetowych w różnych korpo-sieciach.

Do siego roku!

Total Views: 103 ,
23 grudnia 2021 Gry komputerowe & wideo
No Comments

Pixel Heaven 2021

Jest papierowo!

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Dumnie wspierane przez WordPressa | Motyw: Neblue by NEThemes.