• Strona główna
  • RE(D)AKCJA

  • Strona główna
  • RE(D)AKCJA

Serce Anioła

Obejrzałem przed chwilą (a drugi raz w życiu) film „Harry Angel”. Od poprzedniego seansu minęło już kilkanaście lat. Główne wątki oraz zwroty fabularne zdążyły więc nieco zatrzeć się w mojej pamięci. Pamiętam natomiast, że pierwsze obejrzenie omawianego filmu pozostawiło mnie również z następującym odczuciem: „O k… Ale to jest dobre kino!”.

Dla tych, którzy nie mają pojęcia, o czym piszę – „Harry Angel” (oryginalny tytuł: „Angel Heart”, w roli głównej wyglądający niczym skrzyżowanie młodych Bruce’a Willisa i Kiefera Sutherlanda Mickey Rourke) jest historią detektywa poszukującego zaginionego po drugiej wojnie światowej muzyka. Zleceniodawcą zadania jest tajemnicza postać uzasadniająca poszukiwania długiem, którego przedmiot śledztwa nie zdążył przed swoim zniknięciem uregulować. Akcja filmu rozpoczyna się w Nowym Jorku w latach 50. poprzedniego stulecia. Następnie przenosi się na ulice Nowego Orleanu. Właśnie ta druga połowa filmu jest moją ulubioną. Klimat amerykańskiego południa momentami wręcz wylewa się z ekranu.

Film jest przedstawicielem gatunku noir, wzbogaconym o elementy horroru oraz pewne wątki paranormalne, które nie są jednak na tyle nachalne, żeby zepsuć przyjemność z seansu osobom, nieprzepadającym za tego typu motywami. Ogląda się go pomimo pewnej, odczuwalnej już dziś „ramotkowości” z zapartym tchem, a zakończenie… Zakończenie zadziwia, szokuje i w dalszym ciągu robi ogromne wrażenie. Złośliwi twierdzą, że po dziś dzień jest to najlepsza (choć nieoficjalna 😉) ekranizacja przygód Johna Constantine’a – bohatera serii komiksów „Hellblazer”.

Dawno po domowym seansie nie miałem takiego odczucia. Odczucia, że obejrzałem naprawdę ŚWIETNY film. Jeżeli ktoś nie zna jeszcze losów tytułowego nowojorskiego detektywa – serdecznie polecam.

Total Views: 26 ,
5 kwietnia 2022 Filmy
No Comments

Podsumowanie 2021 - Gry wideo

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Dumnie wspierane przez WordPressa | Motyw: Neblue by NEThemes.